poniedziałek, 11 czerwca 2012

GLOKSYNIA

MOJA PIĘKNA GLOKSYNIA


CHODOWANA OD SZCZEPKI I CAŁY CZAS TAK PIĘKNIE KWITNIE

TULPIANY - KWIATY OD WCZESNEJ WIOSNY DO PUŹNEJ JESIENI.

Dzięki dobremu doborowi gatunków i odmian kwitnienie tulipanów może trwać od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Nie da się uniknąć tzw. okresów martwych, kiedy kwitnie niewiele roślin.


Dlatego musimy zadbać, by na rabacie rosły także płytko rośliny okrywowe. W odpowiednim czasie wypełnią miejsca po przekwitłych kwiatach cebulowatych.
W pierwszym roku po posadzeniu cebul kwitnienie będzie najbardziej obfite. W drugim roku nieco słabsze. Po przekwitnięciu, gdy liście zżółkną, cebule wykopujemy, czyścimy i rozdzielamy. Po okresie przechowania sadzimy je na nowych, starannie przygotowanych miejscach. Rośliny pozostawione w ziemi będą kwitły, ale znacznie słabiej.
Cebulki przybyszowe odrywamy od cebuli macierzystej i sortujemy w zależności od wielkości. Największe będą kwitły wiosną, średnie w następnym sezonie, a najmniejsze za 2 lata. Małe cebule zanim zakwitną muszą dorosnąć do rozmiarów dorosłych cebul, nie należy ich, zatem wyrzucać, jeśli nie wytworzyły kwiatów.

Cebule tulipanów należy sadzić między 20 września a 20 października. Jeśli zrobimy to zbyt wcześnie, kiedy ziemia jest jeszcze nagrzana, można się spodziewać, że rośliny zaatakują choroby grzybowe, a także szkodniki, dla których cebule tulipanowe są przysmakiem. Z kolei zbyt późne sadzenie nie pozwala cebulom dobrze się ukorzenić, co opóźni kwitnienie. Tulipany sadzimy na potrójnej wysokości cebul np. cebulę o wysokości 4 cm – na głębokość 12 cm. Dobrze jest przykryć zagony z tulipanami ściółką z kompostu korowego lub torfu, głównie dla utrzymania wilgotności ziemi. Tulipany w naszym klimacie nie potrzebują ochrony przed mrozami.



artykuł pochodzi ze źrudła :http://artelis.pl/artykuly/44651/tulipany-kwiaty-od-wczesnej-wiosny-do-poznej-jesieni

JAK DBAĆ O KWIATY ZIMĄ ??

Zima to bardzo trudny okres dla naszych kwiatów i roślin. W tym czasie rośliny zmuszone się przetrwać z małą ilością światła słonecznego i przy niesprzyjającej, suchej aurze wywołanej sezonem grzewczym. Mając powyższe na uwadze, w zimie należy szczególnie o nie zadbać.


Jak wiadomo, kwiaty doniczkowe a na pewno duża ich większość nie lubi przebywać w pomieszczeniu, w którym jest sucho i zbyt gorąco. Takie warunki mogą doprowadzić do tego, że liście zaczną zmieniać swoją barwę, chować się, a nawet zaschnąć. Aby zapewnić naszym kwiatom jak najbardziej odpowiednie warunki, warto postarać się o wydzielenie osobnego pomieszczenia, gdzie będą mogły one się znajdować. Kiedy już znajdziemy takie miejsce, należy zapewnić odpowiednie warunki, w której kwiaty czują się najlepiej. Mniej więcej 20 stopni Celsjusza wydaje się najbardziej właściwą temperaturą.
kwiaty doniczkowe, doniczki, platikowe doniczki
Należy pamiętać również o tym, aby ustawiać doniczki z naszymi kwiatami na parapecie lub w innymi miejscu, gdzie słońce świeci jak najdłużej. Trzeba jednak mieć na uwadze to, żeby nie stawiać ich w pobliżu gorącego kaloryfera, ponieważ w ten sposób można doprowadzić do zasuszenia roślin. Tak samo ważne jest zapewnienie wentylacji w pomieszczeniu, w którym znajdują się kwiaty doniczkowe. Ze względu na niskie temperatury panujące za oknem zimą pomieszczenia powinno się wietrzyć ze szczególną uwagą.
Podczas ustawiania kwiatów na parapecie powinno się uważać, aby ich liście nie dotykały zimnych szyb, gdyż może to doprowadzić do odmrożenia liści i wychłodzenia roślin. Zagrożeniem w tym kontekście są również nieszczelne okna, przez które przedostaje się zimno. Należy je zatem uszczelnić, tak aby ochronić kwiaty przed zziębnięciem. W czasie zimy podlewanie należy wykonywać w normalnym trybie, jednak trzeba pamiętać, aby zraszać rośliny a za pomocą wilgotnej szmatki usuwać z nich kurz.
Aby zapewnić naszym roślinom stały dostęp do minerałów, powinno się wziąć osłonki na doniczki i nalać do nich wody. Nie powinna to być jednak zwykła woda z kranu - warto kupić odżywki, które zapewniają najważniejsze składniki. Jeśli mimo stosowania się do tych wszystkich porad nasze rośliny zaczną słabnąć, należy usunąć z nich pożółkłe lub zakręcone liście, które są objawami choroby.


JAK DBAĆ O KWIATY DONICZKOWA PODCZAS UPAŁÓW

Lato to okres, który potrafi dokuczyć naszym kwiatom. Zmuszone są znosić upały, co przychodzi im równie ciężko jak ludziom. My jednak jesteśmy w stanie sami sobie poradzić ze zbyt wysokimi temperaturami, czego nie potrafią kwiaty doniczkowe. Naszym zadaniem jest im w tym pomóc o czym piszemy w niniejszym artykule.


Tak samo jak dla nas, tak i dla roślin podczas upałów najważniejsza jest woda. Przy bardzo wysokich temperaturach trzeba pamiętać, aby kwiaty podlewane były raz dziennie. W ten sposób zapewni się im właściwą ilość wody potrzebną do prawidłowej wegetacji. Mając to na uwadze, można lać dużo wody, nawet więcej niż zwykle ponieważ w upalne dni szybko odparuje.
doniczki plastikowe, donice, donice doniczki, donice sklep internetowy, doniczki, doniczki ceramiczne
W kwestii podlewania bardzo ważna jest pora dnia, w której nawadniamy nasze kwiaty. Każdą roślinę doniczkową jak i wszystkie inne kwiaty należy podlewać wcześnie rano, jeszcze przed wschodem słońca lub niedługo po nim, albo pod wieczór, kiedy to promienie słoneczne nie grzeją już tak intensywnie. Dzięki temu unikniemy poparzenia naszych kwiatów, które mogłoby zostać spowodowane przez krople wody na liściach i działanie promieni słonecznych. Inna ważna  sprawa związana z podlewaniem dotyczy temperatury wody. Nie powinniśmy podlewać roślin zbyt zimną wodą ponieważ w połączeniu z letnimi upałami roślina może doznać szoku termicznego. W takim wypadku najlepszym rozwiązaniem jest woda o temperaturze letniej.

Najbardziej wystawione na działanie zbyt intensywnych promieni słonecznych są kwiaty doniczkowe znajdujące się na balkonach, tarasach czy w ogrodzie - o nie należy się zatroszczyć w sposób szczególny, gdyż ze względu na wysoką temperaturę panującą na zewnątrz ziemia wypełniająca ich donice bardzo szybko wysycha, co zamienia ziemię w twarda i suchą skorupę. Duże donice co będzie miało też efekt estetyczny można wypełnić trocinami, które spowolnią odparowywanie wody w gleby. Niestety nie zawsze trociny i częste podlewanie pomagają, dlatego na wszelki wypadek można przestawić doniczki  w zaciemnione miejsce, w którym roślina będzie miała choć odrobinę cienia.

W sklepach pojawiły się różne rozwiązania wspomagające naszą pracę w podlewaniu roślin. Rozwiązaniem jest hydrożel. Żel ten umieszczony w glebie magazynuje wodę przez co zapewnia utrzymanie wilgoci wokół korzeni roślin. Innym praktycznym sposobem na nawadnianie roślin jest Auqa Globes. Są to ozdobne, szklane kule z rurką odprowadzającą wodę. Po napełnieniu kuli wodą wbijamy ją w ziemie w doniczce. Woda będzie powoli się uwalniać.
Z kolei domowym sposobem, ale już bardziej na dłuższe nieobecności jest metoda „sznurka”. Przenosi się donice  w jedno miejsce a nad nimi ustawia się pojemnik z wodą. Z pojemnika tego do każdej doniczki przeciąga się sznurek, który powoli będzie sączyć wodę nawadniając rośliny.



artykuł pochodzi ze źrudła: http://artelis.pl/artykuly/36408/jak-dbac-o-kwiaty-doniczkowe-podczas-upalow

UPRAWA SZAŁWI

Napewno słyszeliście tej roślince. Założę się, że też nie raz jej używaliście i nie tylko by dodać niesamowitego aromatu potrawą ale też w celach leczniczych. Już nasze babcie używały jej np. do płukania gardła przy jego zapaleniu.

A oto parę przydatnych informacji:)  


SZAŁWIA LEKARSKA
(Salvia officinalis)


Jest ozdobną krzewinką o szarozielonych, owłosionych liściach i fioletowych lub białych kwiatach. Pochodzi z basenu Morza Śródziemnego i należy do najbardziej rozpowszechnionych roślin leczniczych. Szałwię lekarską szczególnie ceniono w średniowieczu, wtedy też wiązano z nią wiele przesądów, zabobonów i praktyk magicznych. Dziś właściwości dezynfekujące szałwi wykorzystuje się najczęściej w produkcji środków odkażających, stosowanych do płukania przy bólu zębów i zapaleniu jamy ustnej. Nadaje się również do przyprawiania drobiu, ryb mięs, ale trzeba używać jej z umiarem, gdyż jest dość pikantna.
Liście szałwi lekarskiej osiągają pełny smak i aromat dopiero w drugim roku uprawy.
Uprawa:
Lubi stanowiska słoneczne i ciepłe, w zimie mogą być nieco chłodniejsze. W pierwszym roku uprawy rośnie powoli, dlatego nie należy osłabiać jej nadmiernym cięciem.
 Podlewanie:
Umiarkowanie, unikając zastoin wody.
 Nawożenie:
Roślina nie ma szczególnych wymagań co do ilości składników pokarmowych. Przy dłuższej uprawie wiosną i latem kilka razy należy zastosować nawóz wieloskładnikowy o stężeniu 0,1%.
 Przesadzanie:
W pierwszym roku uprawiamy szałwię w małych doniczkach. W następnych latach przesadzamy ją do większych doniczek w przepuszczalne, lekko zasadowe podłoże. Konieczny jest dobry drenaż.
 Rozmnażanie:
Przez wysiew nasion w marcu-kwietniu. Po kilku tygodniach przesadzamy po 3-4 rośliny do doniczki. Początkowo szałwia rośnie powoli, ale już w drugim roku wygląda okazale. Można ją również rozmnażać z sadzonek zielnych, które łatwo się ukorzeniają w wilgotnym podłożu.



artykuł pochodzi ze źrudła: http://artelis.pl/artykuly/47582/uprawa-szalwi

środa, 6 czerwca 2012

SZKODNIKI RÓŻ

Róże - jedne z najpopularniejszych kwiatów, które mają wartość  materialną, estetyczną i symboliczną. Rzeczywiście, są one wyjątkowo ładne i można poprzez nie wyrazić uczucia. Niestety i róże czasem atakują szkodniki roślin, które są w stanie doprowadzić do ich obumarcia.

Choroby róż są związane ze szkodnikami, takimi jak na przykład mączniak prawdziwy. Atakuje on liście, pąki i pędy kwiatu, doprowadzając do ich zmarszczenia i opadnięcia. Zainfekowane liście róży czerwienią się, co jest pierwszą oznaką sugerującą obecność mączniaka prawdziwego. Na jego ataki narażone są w głównej mierze róże, które występują w dużych skupiskach. Szczególnie można się go spodziewać w okresie lata, gdy jest ciepło, a powietrze jest wilgotne. Równie niebezpieczny jest mączniak rzekomy doprowadzający do tego, że na różach pojawiają się czerwono-brązowe przebarwienia. Zarówno jego, jak i mączniaka prawdziwego powinno pozbyć się poprzez regularne używanie środków chemicznych.
 choroby róż, szkoniki róż, doniczki plasikowe, donikowy, donice ceramiczne
Szkodniki roślin róż to także mszyce. Atakują one przede wszystkim młode kwiaty, osadzając się na liściach i pędach. Skutki ich działania są bardzo niebezpieczne dla róży, ponieważ mszyce negatywnie wpływają na proces fotosyntezy, utrudniają rozkwit pędów, doprowadzając do zniekształcenia liści, a nawet mogą wywoływać choroby róż, takie jak grzyby. Podobnie jak w przypadku obu rodzajów mączniaka, tak i mszyc należy pozbywać się  przy pomocy środków chemicznych, których obecnie jest bardzo dużo.

Kolejnym często występującym na różach szkodnikiem jest skoczek różany. Wygląda on jak niewielki owad o jasnym kolorze i z reguły osadza się na spodniej części liści. Znakami świadczącymi o jego pojawieniu się są małe plamki występujące się na liściach, które w konsekwencji doprowadzają do całkowitego obumarcia liścia, zostawiając na nim wyłącznie nerwy. Skoczka różanego również likwiduje się poprzez stosowanie specyfików chemicznych.

Nimułka różana również powoduje choroby róż i można ją zaliczyć do kategorii szkodników roślin. Negatywny wpływ na kwiaty mają jej larwy, które występują w liściach. Podobne się one do gąsienic o maksymalnej długości 1 cm. Efektem ich działania jest obumieranie liści i zwijanie się ich. Jak powinno się usuwać nimułkę różaną? Aby się jej pozbyć, trzeba spalić zaatakowane liście, a same rośliny regularnie opryskiwać odpowiednim specyfikiem chemicznym.

Następnym często spotykanym niszczycielem jest bruzdownica pędówki. Jej larwy atakują pędy rośliny, drożąc w nim długie tunele. W efekcie działania bruzdownicy pędówki są zeschnięte pędy i pąki kwiatowe. Niestety aby usunąć tego szkodnika, nie można wykorzystać środków chemicznych, tak jak przy innych intruzach, gdyż po prostu tego typu preparaty nie istnieją. Trzeba zatem ręcznie usuwać zainfekowane pędy a czasem całe rośliny. Po usunięciu zainfekowanych pędów można przestawić doniczki z chorymi roślinami do innych pomieszczeń na czas upewnienia się, że dana roślina jest już zdrowa.



żrudło pochodzenia artykulu : http://artelis.pl/artykuly/36421/szkodniki-roz-choroby-roz

SZKODNIKI ROŚLIN DONICZKOWYCH


 szkodniki roślin, choroby roślin, donice, kwietniki, doniczkowy

Kwiaty doniczkowe stanowią ważny element mieszkania, w którym się znajdują. Pozytywnie wpływają estetykę domu i samopoczucie mieszkańców. Gorzej, jeśli kwiaty zostaną zaatakowane przez szkodniki, mogące doprowadzić do różnych chorób a nawet do obumarcia roślin. Więcej o tego typu intruzach napisaliśmy poniżej.

Choroby roślin doniczkowych często są wywoływane przez wirusy. Jedną z tego typu infekcji są wirozy, które atakują nie tylko rośliny doniczkowe, ale również cebulowe, owocowe, byliny oraz warzywa. Wirusy te transportowane są przez szkodniki roślin, z jednej rośliny na drugą. Tak więc gdy kwiaty znajdują się blisko siebie i dochodzi do kontaktu pomiędzy nimi, istnieje duże ryzyko zainfekowania kolejnej zdrowej rośliny, jeśli ta obok niej jest chora. Objawami występowania wirozów są pożółkłe liście, plamy a także zniekształcanie, jakie się na nich pojawiają. Aby zapobiegać pojawianiu się tych wirusów, należy stosować podstawowe zasady "higieny", czyli dezynfekować narzędzia ogrodnicze i myć ręce przed dotknięcie rośliny.
Kwiaty doniczkowe atakowane są również przez wełnowce, czyli małe białe kłębki podobne do waty, które osadzają się na zewnętrznej części liścia. Czynnikiem pozwalającym na przypuszczenie, że wełnowce zaatakowały nasz kwiat, są rany pojawiające się na łodygach i liściach. W konsekwencji mogą one doprowadzić nawet do obumarcia rośliny, dlatego najlepszym rozwiązaniem na jego ochronę jest zapobieganie. W tym celu powinno się stosować odpowiednie preparaty chemiczne lub przecierać rośliny cieczą, w której w stosunku pół na pół wymieszano wodę i alkohol.
Szkodniki roślin doniczkowych, które są równie niebezpieczne, to czerwce. Trudno je zidentyfikować ponieważ się nie poruszają i wyglądają jak integralna część rośliny. Są one brązowe i z reguły osiadają się wzdłuż nerwów. Czynnikiem potwierdzającym atak czerwców są obumierające pędy, nekrozy i ogólne zahamowanie wzrostu rośliny. Usunąć je można przecierając szmatką nasączoną z mydłem miejsca, w których się one pojawiły, poprzez wykorzystanie wacika nasączonego alkoholem, poprzez środki chemiczne lub poprzez wprowadzenie do rośliny wrogów czerwców, czyli np. błonkówki, która je likwiduje.



wtorek, 5 czerwca 2012

SŁONECZNIKI

Słonecznik pochodzi z Ameryki Północnej. Znany jest jako roślina użytkowa i ozdobna. Jego nazwa łacińska wywodzi się od słów greckich helios – słońce i anthos – kwiat. Nic dziwnego, bo kwiat „idzie za słońcem”. W ciągu dnia wraz ze zmieniającym się położeniem słońca, kwiat zmienia także swoje. 

Słoneczniki sadzimy pojedynczo lub w dużych grupach w miejscach słonecznych. Lubią glebę zasobną w wapń i obfite nawożenie – lepiej wówczas rosną i kwitną obficie. Słonecznik wysiewamy lub dzielimy rośliny w kwietniu lub maju. Rozrastają się silnie.
W naszych ogrodach powszechnie jest uprawiany słonecznik zwyczajny. Gdy dojrzeje lubimy skubać z niego nasionka. Wśród słoneczników są gatunki szczególnie polecane na rabaty. Zwłaszcza odmiany o pełnych kolorowych kwiatach. Nadają się one także na kwiat cięty. Bukiety z nich są trwałe i długo dekorują nasze mieszkanie. Do tego gatunku należy też słonecznik bulwiasty – topinambur. Posiada bulwy podobne do ziemniaków. Mogą być spożywane jako jarzyna lub dodatek do zup. Są polecane w kuchni francuskiej i włoskiej. Części zielone stanowią cenną paszę dla zwierząt. Wśród słonecznika występują odmiany oleiste, zawierające w nasionach 45% tłuszczu. Słoneczniki są roślinami miododajnymi.
Olej słonecznikowy leczy. Czysty olej ssany 2 – 3 razy dziennie przez 15 – 20 min to lek łagodzący wiele dolegliwości. Można go stosować m. in. przy bólach głowy, zapaleniu oskrzeli, zapaleniu korzonków nerwowych, chorobach kobiecych, zapaleniu zatok, paradentozie i w zesztywniającym zapaleniu stawów kręgosłupa. Kurację należy skonsultować z lekarzem.
Kwiaty słonecznika zawierają m. in. Karotenoidy, żywice, ksantofil, glikozyd flawonowy – kwercymetrynę. Używane są w fitoterapii, homoterapii, lecznictwie ludowym. Rdzeń łodygi używany jest w Chinach do wyrobu papieru. Może też stanowić wypełnienie kamizelek ratunkowych. Nasiona zawierają znaczne ilości białka i bardzo cenne nienasycone kwasy tłuszczowe. Uzyskujemy z nich olej słonecznikowy, używany jako tłuszcz jadalny, do celów technicznych, w przemyśle włókienniczym, do wyrobu farb i pokostów. Kwiat słonecznika zwyczajnego, jak podaje Syreniusz w zielniku wydanym 1613 roku, był spożywany jako namiastka karczochów. Młode liście natomiast – po usunięciu włosków – pieczono na ruszcie i przyprawiano pieprzem, oliwą i solą.
Na rabaty i kwiat cięty dorastające do 3 m to: słonecznik olbrzymi, słonecznik wierzbolistny. Dorastające do 1,5 m to słonecznik dziesięciopłatowy – odmiany: Meteor, Capenoch, słonecznik szorstki – odmiany to: Miss, Mellish, Praecox.
Słoneczniki rozmnażamy z nasion, ale są gatunki, które mnożymy przez podział, sadzonki wierzchołkowe i rozłogowe oraz bulwy.



żrudło artykułu: http://artelis.pl/artykuly/44468/slonecznik-kwiat-slonca-w-naszym-ogrodzie
Rośliny doniczkowe najczęściej zdobią parapety okienne. Ci, którzy nie dysponują dużym, słonecznym pomieszczeniem sądzą często, że muszą zrezygnować z dekorowania domu kwiatami. Jednak wśród wielu gatunków roślin można znaleźć odpowiedni do każdego domu.


Czego potrzebują kwiaty

Planując zakup kwiatów do domu trzeba przede wszystkim wziąć pod uwagę oświetlenie pomieszczeń; wielkość okien i pory największego nasłonecznienia.

kwiaty_w_domu1

Okno wychodzące na południe stwarza duże możliwości stworzenia kwiatowej aranżacji. Ważny jest jednak staranny dobór odpowiednich roślin; nie wszystkie tolerują bezpośrednie, silne nasłonecznienie. Na parapecie okna wychodzącego na południe lub południowy wschód można ustawić kaktusy i sukulenty. Często uznawane są za mało atrakcyjne rośliny, jednak można z nich stworzyć atrakcyjną kompozycję; wiele z nich, przy odpowiedniej pielęgnacji, pokrywa się kwiatami. Nasłonecznione pomieszczenie to wymarzone miejsce do uprawy roślin kwitnących. Doskonale będzie się tam czuła celosia i passiflora; również bananowiec i wilczomlecz potrzebują dużo światła. Jednak nawet te kwiaty mogą potrzebować ochrony w szczególnie upalne, letnie dni.

Okno wychodzące na wschód lub zachód stwarza doskonałe warunki do hodowli fikusa, kordyliny i strzałkowa. Pokój, który oświetlany jest popołudniowym słońcem to idealne miejsce dla hoi i pasiatki.

kwiaty_w_domu2

Pokoje zaciemnione, o oknach wychodzących na północ uchodzą za wyjątkowo niesprzyjające roślinom. Niesłusznie! To prawda, że w takich warunkach źle czują się kwitnące kolorowo kwiaty. Jednak to doskonałe miejsce na zaaranżowanie kompozycji z roślin zielonych. Różna faktura, wielkość i odcień liści pozwolą na stworzenie ciekawej dekoracji. Okno wychodzące na północ stwarza doskonałe warunki do hodowli paproci, które mogą stać się podstawą naszej kompozycji. Dobrze też będą się tu prezentowały gardenia, bluszcz czy papryka roczna. Do ożywienia zielonego parapetu posłużyć może cyklamen, który wyjątkowo źle znosi silne i bezpośrednie nasłonecznienie. Jest też dobrym rozwiązaniem, gdy dysponujemy małym oknem i wąskim parapetem. Chcąc ozdobić niewielkie okno można też sięgnąć po bluszcz, fitonie czy figowiec pnący. Duże okno pozwala na większy wybór kwiatów; mogą się na nim pojawiać takie kwiaty jak skrętnik, pantofelnik, soleirolia czy adiantum. Dodatkowo okno można ozdobić roślinami wiszącymi, np. paprociami. Ciemne pomieszczenie zyska przytulny wygląd jeśli nie ograniczymy się do ozdabiania roslinami parapetu okiennego. Korzystnie będzie prezentowała się dracena, juka czy figowce.

kwiaty_w_domu3

Przy wyborze roślin pokojowych ważna jest także przestrzeń, jaką dysponujemy. Każdy kwiat potrzebuje miejsca; potrącany i ściśnięty nie będzie się dobrze rozwijał. Dlatego też wąski parapet nie jest odpowiednim miejscem dla dużych, rozłożystych roślin. Zły wpływ na rozwój rośliny może też mieć częste dotykanie jej firanką lub zasłonką.



źrudło artykułu: http://artelis.pl/artykuly/10359/kwiaty-ozdoba-domu

POKRZYWA

Niechciany chwast, czy pożyteczna roślina znana i ceniona od starożytności.
Każdy z nas miał niejednokrotnie okazję zapoznać się z tą niezbyt miłą w dotyku rośliną, ale chyba niewielu wie o jej znaczeniu i zastosowaniu.



Znamy ją wszyscy. Porasta gruzy i śmietniska. Pojawia się też niechciana w naszych wypielęgnowanych ogrodach.

Szczególnie lubi stanowiska wilgotne, bogate w próchnicę i związki azotowe. Odpowiadają jej miejsca „napromieniowane" i skrzyżowania żył wodnych.
Mało dekoracyjna i parząca roślina nie budzi naszej sympatii, ale czy usuwając ją bezlitośnie z naszej działki wiemy, z jaką rośliną mamy do czynienia?
Pokrzywa znana była już starożytnym. Pisał o niej Hipokrates i Pliniusz. Sporządzano z niej leki gojące i hamujące krwawienia, używano jej też jako warzywa.
Nasi przodkowie przypisywali pokrzywie własności magiczne. Wierzono, że powieszona nad drzwiami, czy bramą domostwa, w przeddzień św. Jana, wiecha tego ziela, chroni chatę od „demonów".
Wiązka pokrzywowego ziela, przywiązana do żerdzi ustawionej na miedzy chroniła pole od „uroków" i „Złych Oczu".
Dym z palonej pokrzywy miał rozpędzać burzowe chmury i zabezpieczać od piorunów.
Była też pokrzywa cenioną rośliną przemysłową. Od XII do XVII wieku z pokrzywowego włókna sporządzano tkaniny, które wyparte zostały dopiero przez sprowadzane z „zamorskich krain" - bawełnę i jedwab
Do dnia dzisiejszego, w niektórych krajach, z włókna pokrzywy wykonuje się sznury do produkcji sieci rybackich, szpagatu i lin.
Od wieków znane są również własności lecznicze tej rośliny. Szymon Syreński - Syreniusz (1540 - 1611), profesor Akademii Krakowskiej, lekarz, botanik i znawca ziół, opisywał dolegliwości, przy których stosowano pokrzywę.
Na dolegliwości żołądkowe pomagać miał wywar z młodych liści pokrzywy, sporządzony na winie, a nasiona tej rośliny, także w winie gotowane, pomagały przy zatruciu grzybami, szalejem, czy przy ukąszeniach gadów.
Wodny napar z liści pokrzywy służył do obmywań przy wrzodach i „zołzach", a utarte liście wkładane do nosa wstrzymywały krwawienie.
Maść z niedźwiedziego sadła utartego z liśćmi i nasionami pokrzywy należało stosować przy podagrze.
Do dnia dzisiejszego medycyna ludowa zaleca biczowania zreumatyzowanych miejsc, szczytami pędów tej rośliny. Używa się też pokrzywy do sporządzania naparów stosowanych przy krwotokach z nosa, złej przemianie materii, jako środek mlekopędny dla karmiących matek.
Korzeń pokrzywy jest w medycynie ludowej lekiem przeciwrakowym.
We współczesnej medycynie pokrzywa wchodzi w skład wielu leków ziołowych. Zwrócono uwagę na jej właściwości moczopędne, przeciwkrwotoczne, przeciwcukrzycowe, bakteriostatyczne i wiele innych.
Posiada też cenne witaminy A, B2, C, E, K, sole mineralne, enzymy i hormony roślinne.
Ma też dużą wartość odżywczą, dlatego też w niektórych krajach wykorzystywana jest jako warzywo. Przyrządza się ją w sposób podobny do naszego szpinaku, są też zwolennicy kiszenia jej podobnie jak kisi się kapustę.
Ziele lub susz pokrzywowy stosuje się też jako dodatek do pasz dla zwierząt. Podnosi on mleczność krów, wpływa pozytywnie na niosność u drobiu, poprawia jakość sierści u zwierząt futerkowych.
Stosowany jest też w lekach weterynaryjnych.
Stwierdzono też, że obecność pokrzyw wpływa dodatnio na sąsiadujące z nimi rośliny. Szczególnie korzystny wpływ wywiera na rozwój pomidorów, dyni i rzodkiewki, a w przypadku roślin motylkowych, takich jak fasola - podnosi plon.



źrudło pochodzenia : http://artelis.pl/artykuly/18387/pokrzywa

KWIAT (GWIAZDA BETLEJEMSKA)

Nie ma chyba rośliny tak jednoznacznie kojarzącej się z Bożym Narodzeniem jak poinsecja, zwana potocznie gwiazdą betlejemską, a fachowo - wilczomleczem nadobnym. Zachwyca nas swoimi kwiatami w czasie, gdy większość roślin pozostaje w uśpieniu.


Poinsecja, swoje miejsce w świątecznych dekoracjach zawdzięcza barwnym liściom przykwiatowym układającym się na wierzchołku łodygi w kształt gwiazdy. Łacińska nazwa Euphorbia pulcherrima, czyli właśnie najpiękniejsza, mówi wszystko o jej urodzie.
Pochodzi z Meksyku i tam w naturalnym środowisku jest krzewem i potrafi osiągnąć wysokość nawat do 5 metrów. Z Meksyku roślina przywędrowała do Stanów Zjednoczonych, gdzie spodobała się tak bardzo, że 12 grudnia ustanowiono Dniem Poinsecji, a z biegiem czasu stała się rośliną związaną z bożenarodzeniową symboliką.
U nas sadzona jest do doniczek i ozdabia mieszkania w okresie zimy. Drobne, żółte kwiatki, skupione na wierzchołkach pędów otoczone są licznie przez rozetę przebarwionych liści przykwiatowych. Tak zwane przykwiatki mogą mieć różną barwę: różową, łososiową, kremową, w sprzedaży są także odmiany dwu - lub wielobarwne oraz nakrapiane, a ich blaszki liściowe mogą być pokarbowane lub mieć kształt liścia dębu. Jednak najbardziej popularne i najchętniej kupowane są gwiazdy betlejemskie o intensywnym czerwonym kolorze liści.
Zwyczaj wykorzystania jej w świątecznym zdobieniu stołu, w dekoracjach wnętrz, zarówno prywatnych, jak i publicznych, przed kilku laty znalazł swoje miejsce również w Polsce i teraz już, co roku poinsecja jest stałym elementem świątecznego krajobrazu. Poza rolą dekoracyjną, którą poinsecja gra przede wszystkim, znakomicie sprawdza się też ona w roli prezentu.
Choć związana z Bożym Narodzeniem, poinsecja dzięki prostym zabiegom może nas cieszyć jeszcze długo po świętach. Pierwsza zasada to nie podlewać jej zbyt często, a tylko wtedy, gdy wyraźnie wygląda na spragnioną. Najlepiej czuje się w temperaturze 15 - 20 stopni Celsjusza; nie lubi przeciągów i bliskości kaloryferów. Kupując roślinę, należy sprawdzić, czy ma mocne i grube liście, a pąki przykwiatków nieuszkodzone. W dobrych warunkach potrafi zachować swoją urodę przez kilka miesięcy.



źrudło artykułu pochodzi http://artelis.pl/artykuly/41575/gwiazda-betlejemska-kwiat-krotkiego-dnia

NIEBEZPIECZNE ROŚLINY W NASZYCH OGRODACH

Niemałą grupę roślin stanowią rośliny trujące. Są one niebezpieczne dla dzieci, które nieświadomie padają ofiarami ciężkich zatruć. Wśród drzew i krzewów można wyróżnić kilka grup substancji trujących.

Alkaloidy są najbardziej toksycznymi substancjami roślinnymi. Występują m.in. w takich roślinach jak: cisy i złotokapy. Cisy kwitną w kwietniu, a jesienią wytwarzają oliwkowoczarne nasiona, całkowicie okryte osnówką. Osnówki są jadalne, słodkie i lepkie, ale we wszystkich częściach rośliny, z wyjątkiem osnówki występuje alkaloid – toksyna. Najbardziej są trujące igły w zimie. Złotokapy mają trójlistkowe liście. We wszystkich częściach rośliny występują alkaloidy – głównie cytyzyna. Najwięcej jest jej w nasionach, mniej w liściach i kwiatach. Objawy zatrucia u dzieci mogą wystąpić już po zjedzeniu dwóch nasion. Gatunki z rodzaju motylkowatych, jak żarnowiec miotlasty z wieloma odmianami, nie tylko o kwiatach żółtych, ale również o kwiatach różowych, czerwonych, purpurowych, żółto kwitnące janowce, niskie krzewy przypominające żarnowce, a także kolcolist zachodni.
Innymi substancjami trującymi występującymi w roślinach są glikozydy. Glikozydy cyjanogenne rozkładając się wydzielają cyjanowodór (kwas pruski). Związki te występują powszechnie w roślinach z rodzaju Prunus: w nasionach moreli, czereśni, brzoskwini, wiśni i śliwy. Są również w niedojrzałych owocach bzu czarnego. Natomiast suszone kwiaty oraz czarne owoce bzu czarnego są cennym surowcem farmaceutycznym. W starożytności pestki moreli i brzoskwiń były wykorzystywane do wyroków śmierci.
Saponiny są silnymi truciznami komórkowymi powodującymi hemolizę czerwonych ciałek krwi. Bluszcz pospolity zawiera duże ilości saponin. Całe rośliny są trujące, ale najbardziej owoce, nasiona. Zjedzenie kilka owoców może spowodować silne zatrucie. Wawrzynek wilczełyko – jego lśniące czerwone owoce mogą być śmiertelną przynętą. Śmiertelna dawka dla dorosłego wynosi około 10 owoców. Mniej niebezpieczny jest wawrzynek główkowaty, ze względu na brak atrakcyjnych owoców.
Odmiany jałowca sabińskiego – roztarte gałązki wydzielają ostry, nieprzyjemny zapach olejku eterycznego, w którym jest trujący składnik – sabinol.
Liguster pospolity – ma trujące, czarne, błyszczące owoce, pestkowiec – przypominające jagody. Owoce pojawiają się na krzewach we wrześniu i październiku.


ŻRUDŁO POCHDZENIA ARYKUŁU http://artelis.pl/artykuly/45056/niebezpieczne-rosliny-w-naszych-ogrodach

DOMOWE ZIOŁA

Gdy dopadnie nas grypa, a wraz z nią kaszel, gorączka, obniżona odporność i meczące odkrztuszanie zalegającej w płucach wydzieliny, z pomocą przychodzą łagodne i naturalne ziołowe cukierki.


Cukierki to naturalne wyciągi z ziół, w których zwykle substancja lecznicza to właśnie roślina lecznicza (np., anyż, kolendra, szałwia, bazylia lub imbir), której zbawienne właściwości wykorzystujemy. Ta dziedzina nauki nazywana dotąd ziołolecznictwo doczekała się swojej fachowej nazwy jaką jest fitoterapia i zdobywa coraz większą popularność na całym świecie. Dlaczego? Ponieważ gdy dopadnie nas kaszel, gdy po kolejnej silnej dawce leków trawienie zacznie stwarzać problemy, skuteczne mogą okazać się tylko zioła. Odkrztuszanie to dziedzina, w której doskonale radzi sobie anyż lub pinia, bóle gardła i zapalenia dziąseł leczy szałwia, melisa koi nerwy, uspokaja i wycisza, zaś dzika róża podnosi naturalną odporność organizmu utraconą podczas ataku wirusa grypy lub przeziębienia.
Nie należy również zapominać, że także w kuchni nasz organizm znajdzie swoich sprzymierzeńców. Tymianek, bazylia, kolendra, imbir czy majeranek top przecież podstawowe zioła w kuchni, w których żadna szanująca się pani domu nie zapomina przyrządzając swoje potrawy.
Jak sami widzimy ziołolecznictwo choć wydawać by się mogło, że zapomniane, nigdy takie nie było. Ziołowe cukierki naszej formy verbena to samo zdrowie. Co więcej, w przypadku naszych produktów ważne jest również to, że ziołowe cukierki zawierają nie tylko ekstrakty ziół, ale także odpowiednio dobrane składniki sprawiające, że smakują one wyśmienicie. Wystarczy jeden cukierek aby się o tym przekonać.


ŹRUDŁO ATRYKUŁU POCHODZI: http://artelis.pl/artykuly/15584/domowe-ziololecznictwo

AZALIA

Azalia indyjska, różanecznik albo rododendron – jaką nazwą by się nie posłużyć, wiadomo o jaką roślinę chodzi. Podbiła ona polskie ogrody i nie ma w tym nic dziwnego. Azalia to bardzo efektowna roślina, która szybko rośnie i wspaniale kwitnie.  


Warto jednak zadbać o jej odpowiednią pielęgnację, by w pełni cieszyć się jej urokiem. Wbrew pozorom pielęgnacja różanecznika nie jest bardzo trudna i pracochłonna, trzeba tylko pamiętać o kilku zasadach.
W naturze azalia to zazwyczaj krzew lub niewielkie drzewko, które rośnie na górzystych terenach. Lubi dość wilgotne powietrze i półcień. Są uważane za długowieczne rośliny. W warunkach ogrodowych możemy spotkać całe spektrum rozmiarowe azalii począwszy od tych, które mieszczą się w doniczce aż po okazałe krzewy, które zdobią nasze ogrody. Różaneczniki występują w dużej palecie kolorystycznej: rozmaite odcienie różu, purpury czy fioletu albo bieli – miłośnicy tego gatunku mają spośród czego wybierać.
Jakie warunki powinniśmy zapewnić naszym azaliom, by dobrze czuły się w ogrodzie? Wbrew pozorom są to rośliny dość odporne na mrozy pod jednym warunkiem – muszą mieć możliwość czerpania wody. Zamarznięta gleba to uniemożliwia. By więc nasza azalia nie uschła w trakcie mroźnej zimy, to powinna zostać jesienią zasilona nawozem, który nasyci się wodą przed mrozami. Wtedy możemy liczyć na to, że nasz różanecznik przetrwa zimę w dobrej kondycji. Warto też zwrócić uwagę na to gdzie zasadzimy naszą azalię. Nie lubi ona być narażona na działanie silnych wiatrów. Wychodząc naprzeciw jej oczekiwaniom wybierzmy więc miejsca zasłonięte, w półcieniu lub średnio nasłonecznione.
Azalie mają szczegółowe wymagania związane z glebą, w której mają rosnąc. Powinny zostać zasadzone (razem z całą bryłą korzeniową) w ziemi próchnicznej i kwaśnej. Przygotowując grunt pod zasadzenie azalii warto wiec dodać trochę torfu, by „zakwasić” glebę. Przez cały rok powinny być też podlewane, ponieważ źle znoszą suszę. W utrzymaniu odpowiedniej wilgotności pomaga kora drzewna rozsypana wokół korzeni. Uwaga! Ostrożnie z nawożeniem. Zbyt duże dawki mogą zaszkodzić. Najlepsze będą tu nawozy o przedłużonym działaniu i o składzie odpowiadającym specyficznym upodobaniom różaneczników. Powinny być to kwaśne nawozy, bez dodatku wapnia.




źródło pochodzenia artykułu: http://artelis.pl/artykuly/46069/azalia-ozdoba-ogrodow





ORGANIZACJA PRZESTRZENI

Urządzając mieszkanie dbamy nie tylko  o to, by meble, jakie do niego kupimy były ładne, ale również by pasowały do pomieszczenia. Nie chodzi jedynie o wymiary – każde pomieszczenie ma swój wyjątkowy klimat i aurę.


By dobrze się w nim czuć, należy odpowiednio zagospodarować przestrzeń. Na ogół robimy to bardzo intuicyjnie. Po prostu rozstawiamy meble według naszego uznania – bez potrzeby czytania specjalnych poradników. Zazwyczaj sprawdza się ta metoda bardzo dobrze – ważne, byśmy się dobrze czuli w danym pokoju.
                O tych wyjątkowych właściwościach, jakie nadaje przestrzeni odpowiednie jej zagospodarowanie, mówi Feng- Shui – metoda planowania i układania elementów, pochodząca z czasów starożytnych. Zakłada ona, że niektóre przedmioty nie tylko wydzielają energię – pozytywną, lub negatywną, ale również wpływają na przepływ energii i jej kumulacje. Dlatego najlepiej otaczać się przedmiotami kulistymi, owalnymi, które wspomagają harmonijne współdziałanie pierwiastków, które nas otaczają. Specjalne szkoły uczą jak rozpoznawać poszczególne cechy przedmiotów i pomieszczeń, w jaki sposób gospodarować przestrzenią i ją oczyszczać. Na rynku pojawiają się również firmy, które zajmują się projektowaniem i wystrojem wnętrz w zgodnie z zasadami Feng – Shui.
                Podobnie jak w przypadku przestrzeni zamkniętych, zasady dotyczące przepływu energii i jej kumulacji, znajdują zastosowanie w przestrzeni otwartej. Świetnym przykładem może być tu aranżacja oraz projektowanie ogrodów. Odpowiednie planowanie przestrzeni ogrodowej może wpływać nie tylko na samopoczucie osób, które w nim przebywają, ale również na same rośliny, które do dobrego wzrostu potrzebują odpowiednich warunków. Wiadomo to od wieków. Każdy dwór musiał mieć piękny ogród, czego przykładem są chociażby ogrody królewskie – na przykład praskie Hradczany. Całe zamkowe wzgórze otoczone jest różanymi ogrodami, które robią naprawdę niesamowite wrażenie. Dziś wydaje się, że ogrodnictwo to po prostu praca fizyczna. Jest to jednak sztuka i praca, do której potrzebna jest duża wiedza i odpowiednie wykształcenie.



źrudło pochodzenia artykułu: http://artelis.pl/artykuly/46128/dobra-organizacja-przestrzeni

poniedziałek, 4 czerwca 2012

PELARGONIA

Ozdobne rośliny pokojowe są uprawiane wszędzie ze względu na ich liście lub kwiaty. Przyczyniają się one w jakiś sposób do wzbogacenia naszego życia, za co należy im się nasza wdzięczność.

Pelargonia
Kolekcjonowanie i wystawianie Pelargonii było bardzo popularne w XIX w. Powstało wiele mieszańców, dziś już zapomnianych. Obecnie uprawia się wiele wspaniałych odmian do zdobienia domów. Wszystkie potrzebują dużo światła i słońca.
Dzieli się je na 4 podstawowe grupy:
-najpopularniejsze są Pelargonie wielkokwiatowe
-popularne Pelargonie rabatowe - odznaczają się brązowym pierścieniem na liściach oraz dużą rozmaitością barw kwiatów
-efektowne odmiany o kwiatach pełnych
-Pelargonie zwisające - chętnie sadzone są w skrzynkach zaokiennych i w wiszących koszykach
Pelargonie kupujemy o zwartym pokroju, czyli o krótkich międzywężlach. Unikać należy roślin wyciągniętych i z żółtymi liśćmi.
Wielkość dużej rośliny to ok. 46 cm wysokości /większa jest nieładna, kwitnie rzadziej.
Okres kwitnienia to całe lato, wymagają pełnego nasłonecznienia.
Temperatura pokojowa latem nie wyższa niż 24 stopnie C, a zimą 13-16 stopni C.
Podlewać należy latem 2-3 razy w tygodniu /można co 14 dni dodać płynnego nawozu, zimą podlewamy rzadziej.
Rozmnażanie Pelargonii najłatwiej zrobić przez sadzonki wierzchołkowe, gdy roślina jest spora, ucinamy pęd ok. 8 cm ze zdrowymi liśćmi i wierzchołkiem wzrostu, wsadzamy do pojemnika z wodą.
Pelargonia jest dosyć łatwa w uprawie jeśli stoi w mieszkaniu na parapecie przy oknie.
Kwiaty są swego rodzaju żywymi meblami, stanowią dekorację nadającą wnętrzu przyjemniejszy, bardziej przyjazny i przytulny charakter. Dla wielu ludzi rośliny stanowią cenne pamiątki, nasuwające przyjemne skojarzenia z przyjaciółmi lub z jakimś miejscem.




KWIAT HORTENSJI

Znana nam jest przede wszystkim jako roślina, która rośnie w doniczce. Hortensję rzadko spotyka się jako ozdobę mieszkania mimo to, że jest bardzo efektywnym kwiatem.
Pochodzi z Japonii, a dawno temu uprawiana była w krajach dalekiego wschodu. W Europie pojawiła się dopiero pod koniec XVIII w. W Polsce najbardziej znaną i uprawianą odmianą hortensji jest hortensja ogrodowa zwana Hyndrngea macrophylla.
Kwiatostany tej rośliny często złożone są z kwiatów dwojakiego rodzaju. Jedne z nich te bardziej niepozorne wytwarzają nasiona pozostałe decydują o urodzie każdej z odmian bo to one kształtują podobne do płatków, ogromne wielobarwne działki kielicha. Pozostałe elementy tego kwiatu ulegają redukcji dzięki czemu kwiaty są płonne i niezdolne do zawiązywania nasion. Natomiast u niektórych odmian występują one nielicznie na obrzeżach baldachowo spłaszczonego kwiatostanu.  Najczęściej jednak zdarza się tak, że wypełniają one cały kulisty i okazały kwiatostan, który może osiągnąć średnicę nawet do 20 cm.
Odmiana hortensji, która występuje w Polsce czyli hortensja ogrodowa rzadziej kwitnie na biało, częściej natomiast na różowo bądź niebiesko. Istnieją również odmiany o różnych kombinacjach kolorystycznych między innymi: ciemna czerwień z zielenią oraz purpurowe. Bardzo ciekawym zjawiskiem, który możemy zaobserwować w tych kwiatach to zmiany barwy z różowej na niebieską i odwrotnie. To zjawisko przyczynia się do tego, że na Podbeskidziu kwiat ten otrzymał nazwę "kawalerskiego serca".
Z czym związane jest to zjawisko zmian koloru? Otóż z tym, że jeżeli gleba ma silny odczyn zakwaszenia to hortensja przybiera barwę niebieską, natomiast w przypadku gleby o mniejszym zakwaszeniu kwiat przybiera barwę - różową. Ogrodnicy, którzy posiadają odpowiednią wiedzę na ten temat mają możliwość manipulowania barwami poprzez stosowanie odpowiednich ściółek i nawozów.
Ważną rzeczą by utrzymać kolor lekko błękitny tego kwiatu jest podlewanie jej roztworem ałunu lub też preparatem, który ma w swoim składzie siarczan glinu. Jednak w przypadku hortensji o kolorze białym stosowanie tych wszystkich zabiegów nie spowoduje wywołania koloru.
W ogrodach hortensje często kwitną od czerwca lub lipca, aż do jesieni, Hortensja jest rośliną mało odporną na niskie temperatury, powinna być również bardzo często podlewana oraz wymagają odpowiedniego cięcia. Zaletą tej rośliny jest możliwość jej zasuszania, jednak nie jest to łatwe i nie każdemu może sie udać. Głównym błędem jest zbyt duża niecierpliwość w przy wyborze momentu ścinania kwiatostanu. Odpowiedni momentem na ścinanie kwiatostanów jest sytuacja, w której kwiaty już dobrze rozwiną i wybarwią. Kwiat ten po ususzeniu wspaniale zachowa kolor i kształt, jednak w przypadku żywych kwiatów, które są zbyt wcześnie ścinane zawijają się i kurczą, co powoduje, że trącą bardzo dużo ze swojego uroku.



ŹRÓDŁO ATRYKUŁU:  http://artelis.pl/artykuly/33188/hortensja

niedziela, 3 czerwca 2012

NAJLEPSZE PODLEWANIE ROŚLIN

Pierwszym warunkiem dobrego podlewania jest to, by nigdy nie podlewać roślin zimna woda prosto z kranu. W przypadku gdy nie możemy zapewnić naszym roślinom w ogrodzie wody deszczowej wówczas musimy odstawić wiadra czy konewki z wodą na jakiś czas, by woda mogła się ogrzać.

Zazwyczaj rośliny powinniśmy podlewać wieczorem z wyjątkiem wczesnej wiosny czy jesieni, ze względu na to, że wtedy wieczory są jeszcze chłodne. Gdy podlewamy nasze rośliny wieczorem sprzyja to temu, że gleba tak szybko nie paruje dzięki czemu korzenie naszych roślin dłużej pozostają w wodzie i dłużej z niej korzystają.
Stosuje się w ogrodzie jak i na balkonach jedną ważną zasadę dotycząca podlewania między innymi nie należy podlewać często po troszeczku, ale należy zrobić tak, że po wsiąknięciu pierwszej warstwy wody, trzeba podlewać tak długo, aż woda wsiąknie głęboko.
Tylko w przypadku gleby z ogromną zawartością torfu jeśli raz wyschnie wówczas potrzebuje dużo czasu, żeby znowu nasiąknąć, nie można więc do tego dopuścić. Po za tym w przypadku podlewania nie ma do przestrzegania żadnych z góry narzuconych rygorystycznych reguł.
Podlewanie zależy przede wszystkim od: gleby, stanowiska, zagęszczenia, gatunku roślin czy tez pogody. W przypadku gorącego lata przerwy w podlewaniu powinny być nie co krótsze, natomiast w przypadku zachmurzenia trochę dłużej, nie mówiąc juz nic o deszczowej aurze.
W przypadku skrzynek balkonowych obsadzonych różnymi gatunkami roślin nie jest możliwe dostosowanie podlewania do indywidualnych potrzeb każdej z roślin, ale w przypadku roślin doniczkowych można je zaopatrywać w wodę według ich indywidualnych potrzeb.
Ogromna rolę w podlewaniu odgrywa również jakość stosowanej przez nas wody. Duża część roślin zwłaszcza południowych woli wodę deszczową a niżeli wodę zawierająca wapń pochodzącą prosto z kranu. Rośliny takie jak: krzewy cytrusowe, eukaliptusy, mirt czy kilka innych roślin mają reakcję alergiczne, zwłaszcza gdy zawartość wapnia w glebie przekroczy pewien punkt krytyczny, w przypadku gdy części innych roślin każda woda jest dobra, jeśli tylko jest jej wystarczająco dużo.





LAWENDA I JEJ MOC

Piękno tej rośliny to nie tylko jej wygląd – srebrno zielona łodyżka i fioletowe kwiaty. Lawenda od wieków znana jest ze swoich właściwości leczniczych.

Lecznicze właściwości lawendy znano już przed wiekami. Obecnie można ją stosunkowo łatwo dostać czy to w formie herbatek, ziół, olejku eterycznego, czy też jako dodatek do kosmetyków. W celach leczniczych wykorzystuje się całą naziemną część rośliny.
Jeśli chodzi o zewnętrzne zastosowanie lawendy, najlepiej nadają się do tego lawendowe olejki.  Nacieranie bolących miejsc pomaga przy reumatyzmie, rozmaitych urazach, naciągniętych mięśniach, a także zapaleniach nerwów oraz bólach głowy. Olejek wspomaga również leczenie niewielkich ranek na skórze, powierzchownych stanów zapalnych, a także jest pomocny przy leczeniu grzybic.
Inhalacja rozcieńczonego olejku uspokaja, relaksuje mięśnie, a także przyśpiesza leczenie przeziębień i grypy.
Olejek dodany do kąpieli poprawia obieg krwi oraz ożywia cały organizm.
Jeżeli masz kłopoty z zasypianiem, nie wysypiasz się lub po prostu chcesz wysypiać się jeszcze lepiej (kto tego nie pragnie?), spryskaj pościel olejkiem lawendowym, rozcieńczonym uprzednio w wodzie. Możesz również kupić suszoną lawendę, owinąć ją kawałkiem luźno tkanego płócienka i włożyć pod poduszkę. Niektórzy doradzają, aby lawendę zmieszać z innymi ziołami, a konkretnie tymiankiem, rumiankiem i chmielem.
W kosmetykach szukaj lawendy przede wszystkim w płynach do kąpieli oraz kosmetykach myjących i tonizujących do twarzy (zwłaszcza jeśli Twoja skóra łatwo ulega podrażnieniom).


ŹRÓDŁO POCHODZENIA ARTYKUŁU

STORCZYKI CYPIPEDIUM CALCEOLUS.

  • Jednym z najpiękniejszych rodzimych storczyków jest obuwik pospolity Cypipedium calceolus. To długowieczna kłączowa bylina z 2-5 liścimi osadzonymi na prostych pędach wysokości do 50 cm. Na szczycie pędu wyrasta 1-3 okazałych pchnących kwiatów, składających się z trzewikowatej cytrynowożółtej warżki oraz czterech czerwonobrunatnych działek okwiatu, z których dwie wewnęrzne sa znacznie węższe i śrubowato skręcone. Storczyki rodzimy kwitnie od połowy maja do połowy sierpnia. rośliny dobrze rozrastaja się w podłożu przepuszczalnym, próchniczym (na bazie kompostu z liści buka i grbu oraz grubego torfu)., zasobnym w wapń. Latem podłoże powinno być dość wilgotne, a zimą niezalewane. Storczyki kwitną najobficiej w miejscach  zaciszonych, w pobliżu drzew lub krzewów. W dobrych warunkach szybko się rozrastają i wkrótce możemy je dzielić na kilka części z korzeniami i z co najmniej jednym  pąkiem. Sadzimy je, dodając sporą garść podłoża spod roślin matecznych. Zabieg ten przeprowadzimy wiosną lub w sierpniu. Przed zimą wskazane jest wokół roślin ściółkowanie rozkładjącymi się liśćmi drzew.


źródło gazeta mój piękny ogród

PIELĘGNACJA RÓŻ WIELOKWIATOWYCH

  • OBFITE KWITNIENIE JEST DLA RÓŻ BARDZO WYCZERPUJĄCE, DLATEGO TRZEBA JE KONIECZNIE ZASILAĆ -PIERWSZY RAZ WCZESNĄ WIOSNĄ (ZIELONY NAWÓZ), DRUGI RAZ POD KONIEC KWITNIENIA (MINERALNYMI NAWOZAMI PEŁNOSKŁADNIKOWYMI). RÓŻE Z SADZENIA WIOSENNEGO NAWOZIMY POŁOWĄ DAWKI NIE WCZEŚNIEJ NIŻ POD KONIEC CZERWCA. NAWOZY OGRANICZONE STOSUJEMY JUŻ NA POCZĄTKU KWIETNIA . OD POŁOWY LIPCA NIE STOSUJEMY JUŻ ŻADNYCH NAWOZÓW AZOSTOWYCH. PRZED ZASILENIEM PODŁOŻE NALEŻY PORZĄDNIE NAWODNIĆ, A PO ZASILENIU ZGRABIĆ. DOBRZE UKORZENIONE RÓŻE PODLEWAMY W PRZYPADKU DŁUGO UTRZYMUJĄCEJ SIĘ SUSZY. LIŚCI NIE MOCZYMY. PRZEKWITŁE KWIATY NA BIEŻĄCO USUWAMY



ŹRÓDŁO GAZETA MÓJ PIĘKNY OGRÓD

RÓŻE WIELKOKWIATOWE

Nowe róże wielkokwiatowe są wytrzymalsze, kwitną bujniej, pachną intensywniej. W zasadzie pod każdym względem są lepsze od odmian ze starszych generacji. Zaznaczamy, że róże wielokwiatowe odpowiadają najpełniej wyobrażeniu o róży w ogóle- mają duże kwiaty pojedyniczo osadzone na pędzie, sa dostepne w wielu kolorach. Odmiany wielkokwiatowe dorastają do niemal 150cm i nadają sie na kwiaty ciete.







źródło artykułu pochodzi z gazety mój piękny ogród

Z MIESZKANIA NA BALKON

WIELU DONICZKOWYCH PIĘKNOŚCIOM DOBRZE ROBI POBYT NA ŚWIEŻYM POWIETRZU.



MOGĄ TAM SPĘDZIĆ CAŁE  LATO. Dzięki większej ilości światła, powietrza, a także różnicy temperatury między dniem a nocą,wzmocnia się, zahartują, rozrosną, a niektóre pięknie zakwitną.

PRZYZWYCZAJAJ JE STOPNIOWO.

W pierwszych dniach pozwól im oddychać świeżym powietrzem przez 2- 3 godziny.Później stopniowo zwiększaj werandowanie, a dopiero po 8-10 dniach zostaw je pod chumurką na noc.

NAJLEPSZE MIEJSCE.

Nie stawiaj roślin w ostrym słońcu. Jeśli na balkonie przez większość dnia panuje skwar, osłoń je np. parasolem ogrodowym (zwłaszcza rośliny preferujące półcień, np. bluszcze, fuksje hortensje, kloniki).

JAK O NIE DBAĆ.

Wczasie upału koniecznie codziennie je podlewaj (tylko sukulenty co 2-3 dni). Raz na dwa tygodnie zasilaj nawozem wieloskładnikowym. Gy na liściach zauważysz mszyce lub pędziorki zastosuj owadobujcze pałeczki.


WSPANIALE ROSNĄ POD CHMURKĄ












AGAWA POTATORUM                                                                                      BUGENWALLIA



ARTYKUŁ POCHODZI Z GAZETY PANI DOMU